Z przyczyn takich i owakich zmieniłam adres bloga,tu już nie urzęduję.
Serdecznie zapraszam na
http://szydelkowelove.blogspot.com/
:)
Pozdrawiam
Artystyczny nałogowiec
Blog skazany na publikacje wszystkiego co z dzierganiem związane i nie tylko ... wszystkie zamieszczone tu prace są moją własnością, uszanuj to i nie kopiuj bez pytania
wtorek, 10 września 2013
sobota, 7 stycznia 2012
Z ostatniej chwili
Wstałam rano, spojżałam na biurko i ogarnęła mnie myśl, że też je zobaczyć musicie... jaki ten mój świat jest prostolinijnie ograniczony :P
na załączonym zdjęciu mamy:
-3 podkładki pod kubki,
-1 serwetka
-pokrowiec na telefon
-szydełko i igła do frywolitek
-gazetka ze wzorami
:D
Miłego dnia :)
piątek, 6 stycznia 2012
Mój ulubieniec
Nie dodawałam nic ponieważ nie mogłam się doprosić mojej siostry o pomoc w zaprezentowaniu go wam :)
Udało się jednak i mogę się wreszcie pochwalić.
Dlaczego ulubieniec? ładny jest, ale chyba to widać i mówić nie trzeba.
Ważniejsze jest to że kiedy coś robię moja mama nigdy nie może się dowiedzieć co to jest, dlatego że na wstępie by krytykowała i po co mi to?
No ale ta już wyżej wspomniana wyjątkowo nie mogła przeboleć tego dzieła.
Wiedząc jakim sposobem powstaje większość moich serwetek stwierdziła że to także pewnie nią jest.
I jęczała, ze niby po co mi taka gruba serwetka, że to brzydkie będzie, żebym nie marnowała czasu, energii i materiału na nią...
Długo nie jęczała bo kamizelka powstała w 2 dni, no ale im intensywniej rosła, tym intensywniejsze jęki... :P
Dziś jednak mama jest szczególnie zachwycona rezultatem.
Pozdrawiam :*
Udało się jednak i mogę się wreszcie pochwalić.
Dlaczego ulubieniec? ładny jest, ale chyba to widać i mówić nie trzeba.
Ważniejsze jest to że kiedy coś robię moja mama nigdy nie może się dowiedzieć co to jest, dlatego że na wstępie by krytykowała i po co mi to?
No ale ta już wyżej wspomniana wyjątkowo nie mogła przeboleć tego dzieła.
Wiedząc jakim sposobem powstaje większość moich serwetek stwierdziła że to także pewnie nią jest.
I jęczała, ze niby po co mi taka gruba serwetka, że to brzydkie będzie, żebym nie marnowała czasu, energii i materiału na nią...
Długo nie jęczała bo kamizelka powstała w 2 dni, no ale im intensywniej rosła, tym intensywniejsze jęki... :P
Dziś jednak mama jest szczególnie zachwycona rezultatem.
Pozdrawiam :*
sobota, 31 grudnia 2011
Jakże to się stało, że coś tam coś tam...
Zainspirowana komentarzem
DZIĘKUJĘ, ALE SIĘ UCIESZYŁAM, ŻE KTOKOLWIEK TU ZAGLĄDNĄ :p :)
no i właśnie
Skąd mi się to wzięło?
nie wiadomo aż tak dokładnie
Moja mama robiła swego czasu na drutach, Babcia ze strony ojca także, no i ja jakoś przez podpatrywanie, to się chyba skumulowało, ale szydełkować to nie umieją żadna.
Mama posiadała jakieś tam zalążki, ale w jakiejś dziwnej wersji, przekazała je mojej siostrze, a ona z kolei mnie.
Już jako dziecko w podstawówce dziergałam byle co, byle jak, tak ściśle, że kroić to się dało :)
Później na mojej drodze napotkałam przecudowną praktykantkę na technice, która zorganizowała kółko na którym wyprostowała mi moje "inności" i wytłumaczyła znaczenia na schematach.
Dalej już wiadomo... umiem, i uczę dalej :)
DZIĘKUJĘ, ALE SIĘ UCIESZYŁAM, ŻE KTOKOLWIEK TU ZAGLĄDNĄ :p :)
no i właśnie
Skąd mi się to wzięło?
nie wiadomo aż tak dokładnie
Moja mama robiła swego czasu na drutach, Babcia ze strony ojca także, no i ja jakoś przez podpatrywanie, to się chyba skumulowało, ale szydełkować to nie umieją żadna.
Mama posiadała jakieś tam zalążki, ale w jakiejś dziwnej wersji, przekazała je mojej siostrze, a ona z kolei mnie.
Już jako dziecko w podstawówce dziergałam byle co, byle jak, tak ściśle, że kroić to się dało :)
Później na mojej drodze napotkałam przecudowną praktykantkę na technice, która zorganizowała kółko na którym wyprostowała mi moje "inności" i wytłumaczyła znaczenia na schematach.
Dalej już wiadomo... umiem, i uczę dalej :)
Koniec roku dobrym początkiem
Witam :)
Postanowiłam założyć bloga o bardzo konkretnej tematyce ponieważ chciałam się podzielić ze światem odrobiną siebie. Mam także nadzieje, że wejdę do społeczności dziergającej, że mnie przyjmiecie i że będziemy sobie wzajemnie inspiracją. :)
Myślę, że bezcelowe jest rozpisywanie się i staranie się pokazać jak fajną osobą jestem, mam nadzieje że sami to ocenicie zaglądając tu czasem :)
Edit:
Mam dla was od razu coś, co mnie w sumie spontanicznie zainspirowało do rozpoczęcia blogowania.
Robiąc dziś tą serwetkę stwierdziłam, że zasługuje ona żeby ją pokazać.
Podoba się?
Subskrybuj:
Posty (Atom)